Witaj!

Znajdujesz się na stronie będącej swoistą muzyczną esencją, jaka pochodzi z filmów najróżniejszych gatunków. Jestem pewien, że każdy zwolennik kina znajdzie tutaj coś dla siebie, nie istotne, czy lubi ostre kino akcji czy też miękkie romanse. Muzyka jaką komponują ludzie do filmów, jest czymś więcej niż tylko zwykłą ścieżką pod obraz, jest czymś, co ma "sklepić" widza z filmem, by wczuł się w jego elementy, by wręcz uczestniczył w obrazie filmu.

niedziela, 15 kwietnia 2012

Five Minutes...


Są filmy dziwne, takie, które ciężko w jakikolwiek sposób zinterpretować, są filmy dobre, rewelacyjne, majestatyczne, ze smakiem, zapadające w pamięć itd. itd., znalazłoby się multum tych określeń, ale przecież nie o to tu chodzi. Pomiędzy tym wszystkim jest właśnie  "Drive" reżyserii Nicolasa W. Refina. Produkcja w miarę świeża, aczkolwiek ja o niej ni ciula nie słyszałem. Do filmu podszedłem z...dobrym nastawieniem a to z uniesionej rekomendacji znajomego, który miłośnikiem kina nie jest ale, ponieważ w tym kinie widzę go na tyle rzadko, że kurna a nuż widelec ten "Drive" okaże się czymś dobrym!

Refina napiszę szczerze - nie znam, nie oglądałem (a przynajmniej nie kojarzę) żadnej z jego produkcji, więc nie wiem co też mógł mi zaoferować w "Drive". Ot co sądziłem, że będzie to jakaś kopia "Szybkich i Wściekłych" nakręcona trochę z innym smakiem, otóż nic bardziej mylnego. 
Fabuła opowiada o kierowcy na zlecenie, bezimienny w filmie Ryan Gosling oferuje swoje "usługi" w zamian, za (oczywiście) pieniądze w tym czasie tj. 5 minut jest oddany całkowicie pracodawcy i jak sam mówi:
"...nie ważne, czy się będzie paliło, waliło, będę tu stał i czekał równe, zegarowe pięć minut..."
No ale to tyle byłoby ze wstępu, ponieważ jest on na tyle krótki by rozpocząć już inny wątek. 
Cichy, spokojny i w ogóle zrodzony w postaci dziecka autystycznego Gosling prowadzi skromne życie pracując w warsztacie swojego przyjaciela Shannona (Bryan Cranston). Pewnego dnia wracając dostrzega młodą, uroczą kobietę wraz z dzieckiem, którzy wprowadzili się niedawno do budynku w którym mieszka Ryan. Carey Mulligan wkrótce po przeprowadzce spodziewa się również powrotu swojego męża z więzienia. Kiedy ów typ w końcu powraca, zaczyna snuć podejrzenia względem swojej żony co do Goslinga, wkrótce potem okazuje się jednak, że mąż Carey zostaje napadnięty a to za sprawą długu, jaki ma do spłaty za ochronę w więzieniu. Ryan postanawia pomóc Standardowi i jako jego kierowca napadają na lombard, by zdobyć pieniądze. 
Jak można się tutaj domyślić podczas skoku nie wszystko idzie zgodnie z planem zaś część akcji, jaka toczy się dalej jest tzw "wstępem w środku filmu", który ponownie uruchamia akcję i sprawia, że widz nie czuje się znudzony. Nasz samotny Kodżak z wykałaczką w ustach sprawia wrażenie bohatera idealnego, który stanie w obronie kobiety, który nie baczy na przeciwności jakie mogą mu stanąć na drodze, ale jednocześnie Gosling może utwierdzić widza w tym, że jest tylko traperem, który naoglądał się zbyt dużo filmów akcji a potem chciałby to przenieść w realne życie. 

Sam film jest wg. mnie do bólu klimatyczny, ta muzyka (o mój Ci losie ta muzyka!), ujęcia kamer, spokój tych ujęć, jak i samego bohatera sprawiają, że oglądając film można zastygnąć w bezruchu a z ust poleci ślinotok. 
Klimatyczny elektropop wręcz IDEALNIE wkomponowuje się w elementy filmy, w jego sceny oraz dane sytuacje, po prostu nie można się do czegokolwiek doczepić. 
Utwory skomponowane przez Cliffa Martineza w całości, kompetentnie oddają klimat filmu, w połączeniu z artystycznym ujęciem kamery Refina daje obraz...idealny. 




1. Kavinsky & Lovefoxxx - "Night Call"
2. Desire - "Under Your Spell"
3. College feat. Electric Youth - "A Real Hero"
4. Riziero Ortolani & Rina Ranieri - "Oh My Love"
5. Chromatics - "Tick of the Clock"
6. "Rubber Head"
7. "I Drive"
8. "He Had a Good Time"
9. "They Broke His Pelvis"
10. "Kick Your Teeth"
11. "Where's the Deluxe Version?"
12. "See You in Four"
13. "After The Chase"
14. "Hammer"
15. "Wrong Floor"
16. "Skull Crushing"
17. "My Name on a Car"
                                                                                   18. "On The Beach"
                                                                                   19. "Bride of Deluxe"





I to by było na tyle, jeśli chodzi o "Drive". Na przyszły post chcę przygotować coś bardziej mocnego czy też ostrego, jakkolwiek by to nazwać :D. Także mam nadzieję, że nikt się nie zawiedzie.
Pozdrawiam i zapraszam!

1 komentarz: