Witaj!

Znajdujesz się na stronie będącej swoistą muzyczną esencją, jaka pochodzi z filmów najróżniejszych gatunków. Jestem pewien, że każdy zwolennik kina znajdzie tutaj coś dla siebie, nie istotne, czy lubi ostre kino akcji czy też miękkie romanse. Muzyka jaką komponują ludzie do filmów, jest czymś więcej niż tylko zwykłą ścieżką pod obraz, jest czymś, co ma "sklepić" widza z filmem, by wczuł się w jego elementy, by wręcz uczestniczył w obrazie filmu.

czwartek, 12 kwietnia 2012

'The World Is Yours'


Niedawno przyjemność uraczyła mnie chęcią obejrzenia kultowego już filmu "Człowiek z Blizną" "Scarface" (1983) reżyserii Briana De Palmy. Napisałem kultowy i nie bez powodu, ponieważ ów "Scarface" wydaje mi się na stałe zadomowił w pamięci rzeszy widzów (teraz także i mojej) i jest to jeden z wielu dowodów na to, że nie trzeba odpicowanych i cholera wie jakich efektów specjalnych, nieludzkiego budżetu filmu by stworzyć prawdziwe dzieło.

Fabuła opowiada o emigrancie z Kuby mającego dość reżimu Fidela Castro, zaś sam główny bohater nazywa się Antonio "Tony" Montana (Al Pacino). Znający poczucie własnej wartości oraz narastające to już zwykle obrzydzenie ciągłym staniem przed zmywakiem utwierdza Tonego w przekonaniu, że uczciwie to on w Ameryce nie zarobi.
Montana to bezwzględny typ, nie można napisać o nim, że jest dobrym człowiekiem, na to wszystko składa się jeszcze jego wielkie ego co sprawia, że jest jednym, wielkim trutniem. Ale to i tak nie ma znaczenia bo od początku filmu widz nabiera do niego przekonania i również od początku mu kibicuje.
Jak już wspomniałem na początku Tony chcąc zarobić więcej niż oferuje mu kuchenny zmywak - angażuje się w działalność przestępczą, pod okiem miejscowego bossa Franka Lopeza, przez co wkrótce staje się jego najbliższym współpracownikiem.
Wspominałem o tym, że Tony to egomaniak? Na pewno...co za tym idzie jego ambicje sięgają dalej. Montana sam chce zostać bossem, przejąć tereny Lopeza a jakby jeszcze tego było mało, chce również zagarnąć jego piękną żonę - Elvirę. Nie można jednak Antonia uznać za kompletnego zwyrodnialca, bowiem kieruje się on swoim osobistym kodeksem, dzięki któremu to też może zaszedł tak daleko.

Miami lata 80', barwne, ciepłe i jak na tamte czasy zalane kokainą, rodząca miliardy ale też i tragedie. Sama kariera Tonego opiera się na przemocy na nieznaną wówczas to skalę.

Sam "Człowiek z Blizną" jest świetną mieszanką w którym romantyzm spotyka się z brutalną realnością.
De Palma starał się stworzyć coś, co po prostu zapadnie w pamięć i nie chodzi tutaj o sceny (chociaż te również są ale o tym za chwilę), ale ogólnym gangsterskim klimatem, tym, jak w łatwo i bezwzględnie władza i pieniądze potrafią zmienić człowieka. Sam Al Pacino odgrywający tutaj główną rolę często już po tym, jak rozwinął swoją działalność siedział wciąż to zamknięty w posesji oblężony kamerami oraz ochroniażami ponieważ nie mogła go opuścić myśl o tym, że ktoś planuje na niego zamach, zatem ukojenie (niestety czasowe) szukał w kokainie i jest w zasadzie cały zalążek tego, jak człowiek może się pogrążyć)

Chciałem napisać jeszcze słówko o tych scenach bo oj tak...one potrafiły zapaść w pamięć jak np. ta z piłą mechaniczną w roli głównej, gdzie jednego nieszczęśnika dosłownie poszatkowano na plasterki, zaśinna scena, która mi się podobała to już sama końcówka i cała ta batalia w posesji Montany - to również było epickie. To samo jeśli tyczy się ścieżki dźwiękowej motyw przewodni Giorgia Morodera przyprawia o szybsze bicie serca.
Generalnie mimo iż film na początku niedoceniony to potem jak już dotarł do reszty widowni i na stałe wpisał się w nich pamięci to po prostu nie ma szans, by przyszło (m.in. i mi) o tym filmie zapomnieć, o samym występie Pacino to już nawet nie rozkminiam dalej bo wg. mnie była to jedna z najlepszych ról.



1. "Scarface (Push It to the Limit)" by Paul Engemann
2. "Rush Rush" by Deborah Harry
3. "Turn Out the Light" by Amy Holland
4. "Vamos a Bailar" by Maria Conchita Alonso (credited as Maria Conchita)
5. "Tony's Theme" by Giorgio Moroder
6. "She's on Fire" by Amy Holland
7. "Shake It Up" by Elizabeth Daily
8. "Dance Dance Dance" by Beth Anderson
9. "I'm Hot Tonight" by Elizabeth Daily
10. "Gina's and Elvira's Theme" by Giorgio Moroder, performed by Helen St. John








No i jak to najprościej ująć - pozycje kultową mamy za sobą (ale obiecuję, że będzie więęęęęcej). W przyszłym poście prawdopodobnie będzie również dobre dzieło z lat 90'. Ha! Już nawet wiem co, ale o tym w kolejnym poście.
Zapraszam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz